Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tomq74 z miasteczka Skarżysko-Kamienna. Mam przejechane 39173.09 kilometrów w tym 3960.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 259590 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tomq74.bikestats.pl
  • DST 270.00km
  • Czas 11:17
  • VAVG 23.93km/h
  • VMAX 57.87km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 9033m
  • Sprzęt HEX V4 SZOSA 26
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z "Raju MTB" czyli finał wyprawy "Tour de Beskidy 2013"

Piątek, 6 września 2013 · dodano: 07.09.2013 | Komentarze 6

Dzień 4. Pobudka o 4 ale mgła jak mleko i 5 stopni lekko mnie zniechęca więc szykuje się pomału i czekam do 7. Plecak wcale nie lżejszy(chyba z 10kg). Jak pomyślę że 12 godzin będę go targał to aż mi się słabo robi. Wreszcie startuję. Jest przed 8 i mgła opada, jest ledwo 7 stopni ciepła.. Wracam zmienioną trasą czyli kieruję się na Limanową. Czuję że będzie hardkor z podjazdami ale wolę to niż przebijać się przez Tarnów. Nie myliłem się. Górki po 800m i 12% podjazdy dają mi w kość.Za to zjazd serpentynami to coś niesamowitego. Czułem się jakbym grał w starego Need For Speeda Underground 2 i zjeżdżał górskimi zjazdami. Puścisz klamki hamulców i 60 na liczniku a zakręty po 180 stopni.
W Limanowej pierwszy popas nad rzeką , plecak lżejszy więc dalej w drogę.. Ostatnie spojrzenia na góry i w płaszczyznę... Zrobił się niby upał i jedzie mi się ciężko. Nie szarpę się zbytnio a i wiatr mocno przeszkadza więc 25km/h na liczniku mnie zadowala. Wreszcie dojeżdżam do Wisły i czuję że już blisko ;). Nudne płaszczyzny ciągną się w nieskończoność aż w reszcie na pewnym wzniesieniu w miasteczku Stopnica widzę pasmo Św. Krzyża....tak daleko jakby miało 1cm wysokości ale i tak mam radochę :). Od Łagowa ciemnia. Ful świateł odpalonych ale mimo wszystko zwalniam i jadę ostrożnie. O 22.15 melduję się w domu :)))

Wspaniała wyprawa. Nauczyła mnie pokory dla dystansu. Przygotowanie logistyczne wyszło mi średnio i zapłaciłem za to drewnianym tyłkiem dzięki ciężkiemu plecakowi ale bez chwili zastanowienia zrobił bym to znowu. W sumie przejechałem 657 km i 9033 m przewyższenia w 4 dni na rowerze MTB i gumach terenowych Schwalbe Black Jack 2.0. Może średnie nie powalają ale takie było założenie tej wyprawy. Jedno jest pewne...wrócę tam jeszcze....

Galeria fotek z wyprawy:

ZOBACZ WSZYSTKIE FOTKI Z WYPRAWY


Kategoria Wyprawy



Komentarze
martink
| 15:58 niedziela, 8 września 2013 | linkuj Albo południowy wschód ;) Natłukłeś km nie ma co i widoki super :)
mysza71
| 22:28 sobota, 7 września 2013 | linkuj Dojechać to jeszcze nic bo i ja mogłabym ale...jeszcze wrócić na biku ( a nie pociągiem) to jest to !... :)
Przyznam się że troszkę wychudzony przyjechał ! :D
Tomq74
| 20:57 sobota, 7 września 2013 | linkuj Dzięki panowie. Pogoda dopisała i było rewelacyjnie choć mało czasu w samych górach. Jak dobrze pójdzie to za rok poprawka....a może gdzieś dalej na południowy zachód...zobaczymy bo apetyt rośnie w miarę jedzenia ;)
TomliDzons
| 20:37 sobota, 7 września 2013 | linkuj Hardo, tak w góry spod samego domu dojechać....ja na przyszły rok planuje trasę - Kielce- Zakopane...
birdas
| 19:12 sobota, 7 września 2013 | linkuj Huh - podziwiam, gratuluję i zazdroszczę. :)
James77
| 13:54 sobota, 7 września 2013 | linkuj genialne :)
graty i w ogóle super przygoda
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!