Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tomq74 z miasteczka Skarżysko-Kamienna. Mam przejechane 39173.09 kilometrów w tym 3960.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 259590 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tomq74.bikestats.pl
  • DST 34.37km
  • Czas 01:00
  • VAVG 34.37km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 174 ( 87%)
  • HRavg 164 ( 82%)
  • Kalorie 781kcal
  • Sprzęt BYDLAK 26
  • Aktywność Jazda na rowerze

T.T # 11 Jasne przesłanie

Piątek, 21 listopada 2014 · dodano: 21.11.2014 | Komentarze 4

Właściwie to nie był trening tylko mały rozruch i wyglądało to właściwie tak:
Poziom 2
strefa -2
cad avg - 96
cad max - 109
przełożenie 48x16
waga startowa - 70.6kg
strata wagowa - 900g
kow - 7

Korzystając z okazji i słabego humoru spowodowanego różnymi okolicznościami chciałbym trochę popisać bo nazbierało mi się trochę w głowie. Podzielę wpis na kilka działów:

Do WSZYSTKICH
Na wstępie chciałem wszystkim podziękować. Fanom i anty fanom , rodzinie , przyjaciołom i wrogom. Kolegom i koleżankom z BS. Tym co co maja na stronie domowej w przeglądarce mojego bloga z BS i tym co zerkają raz w tygodniu i rzadziej. Dzięki wam przez 24 miesiące istnienia na BS zanotowałem grubo ponad 28000 wyświetleń mimo tego że czasami a nawet ciągle zanudzam . DZIĘKI

Do FANÓW
Dzięki wam mam większa motywacje. Fajnie jest jak ktoś się pyta: Biegałeś? Ile dziś wykręciłeś? Kiedy wyścig? itd.Nawet teksty typu " Jesteś czubek ze tak nap***asz" czy " powinieneś się leczyć" są spoko :) Ważne że nastawienie jest pozytywne i to się liczy. Nie przestawajcie tego robić bo potrzebuje tego jak powietrza ;) Mogę tyko zacytować dla was refren dzisiejszej muzy:

- " One for all - All for one
- We are strong - We are one "

Do ANTY FANÓW
Jaki jest Tomq każdy/a z was wie. Nie na darmo jestem w czołówce top5 największych skurwieli w naszej kochanej firmie. Co niektórzy nawet twierdzą ze jestem nr 1 ale to chyba zbyt pochopne wnioski bo aż tak "dobry" w tej kwestii to się nie czuję ;) ( na razie ). Jedyne co mogę napisać wam na pocieszenie to to że macie cholerne szczęście że dałem kiedyś "kosza szefowej" (znacie temat) bo gdyby nie, to wasza praca z waszymi nałogami i partactwem stała by się piekłem i horrorem. Na wasze szczęście mam ciekawsze rzeczy do roboty niż tępienie Was. Wole stać z boku i się z Was śmiać. Niestety nie odblokuję możliwości komentowania na chybił tafił wiec jeśli ktoś bardzo chce a teraz nie może to musi zostac moim "znajomym" na BS bo najnormalniej w świecie nie mam czasu na spam :P Mimo wszystko wam też dedykuje ten sam refren bo z każdym można stworzyć zgraną ekipę (podobno) ;)

-"One for all - All for one
- We are strong - We are one"

Dla kilku tępych dzid dam tłumaczenie ale i tak nie wiem czy zakumają ;)

Do tych których KOCHAM
Ja wiem że jestem czasami (ciągle) nieobecny, że mało albo wcale nie rozmawiamy ale ja ciągle o was myślę i dobrze że jesteście. Jestem jaki jestem i przepraszam za to co robię źle ale w głębi duszy chce być lepszym człowiekiem dla was wszystkich jednak to bardzo trudne....

Dziękuję wszystkim za uwagę....


.....co do dzisiejszej muzy to tez mam trochę do powiedzenia. Ci co mnie znają to doskonale wiedza co mnie napędza od lat 80tych. Zawsze było to mocne granie . Zawsze byłem też typowo tematyczny i szukałem swojej konkretnej ścieżki dźwiękowej bo cały czas twierdziłem i twierdze że nie ma sensu słuchać byle czego (np: rmf fm ). Jako wielki fan wszelkiego rodzaju METALowego grania przechodziłem kolejne etapy zaczynając od Metaliki w latach 80 po Paradise Lost w 90 ,Crematory w 2000 . Najlepiej czułem się w klimacie Death metal /gothic ale miałem i mam pewne twarde kryteria.
Po pierwsze mocna strefa gitarowa ale nie jakaś tam napierdalanka tylko ładne melodyjne brzmienia. Po drugie wokal. To ma być śpiewanie w mocnym "defowym" klimacie ze zrozumiałym tekstem a nie jakiś jazgot. Te kryteria spełniało tylko dosłownie kilka kapel bo nie sztuka zrobić jeden hit tylko kilka płyt. Paradise Lost , Crematory czy Moonspell są moją podstawą muzyczną do dziś ale w tych kapelach czegoś zawsze mi brakowało żeby było perfekt. W końcówce lat 2000 stwierdziłem że brakuje im damskiego wokalu i wtedy nastał Theatre of Tragedy i w sumie to był nr 1 do zeszłego tygodnia. Theatre tez nie było tak na 100% perfekt bo jednak wokal był delikatnie mówiąc delikatny aż usłyszałem "Ją" i kopara mi opadła. Druga wokalistka ARCH ENEMY i utwory z lat 2000-2010....to jest to czego szukałem od lat:
ARCH ENEMY "Nemesis" 2005r






Komentarze
birdas
| 17:02 czwartek, 27 listopada 2014 | linkuj Nie mieszkacie razem ? ;)
mysza71
| 21:10 środa, 26 listopada 2014 | linkuj Wolałabym usłyszeć a nie przeczytać ...
Tomq74
| 12:24 środa, 26 listopada 2014 | linkuj Byłem wpieniony to mi podskoczyło ;) ale przekaz zadziałał :)
Sporo problemów ostatnio mi się przytrafiło ale może od jutra wrócę do treningów to się nie martw ;)
birdas
| 09:11 środa, 26 listopada 2014 | linkuj Heheh ... ale pojechałeś. Wielu tych kolegów z pracy czyta Twojego bloga ? :)
To był rozruch na średnim tętnie 164 ? ;)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!