Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tomq74 z miasteczka Skarżysko-Kamienna. Mam przejechane 39173.09 kilometrów w tym 3960.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 259590 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tomq74.bikestats.pl
  • DST 46.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 15.77km/h
  • VMAX 54.69km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 188 ( 96%)
  • HRavg 167 ( 85%)
  • Kalorie 2350kcal
  • Podjazdy 1371m
  • Sprzęt HEX V4 SZOSA 26
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Maraton ŚLR # 1- Daleszyce 2013

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · dodano: 22.04.2013 | Komentarze 2

Piękny dzień, w sam raz na wyścig. Zbieramy się o 8mej i gnamy do Daleszyc. Na miejscu atmosfera wyścigowa. Elegancko wyremontowany rynek ,start meta przez centralną jego część po bruku

...Full ludzi (w sumie 507 zawodników). Pobieramy z Myszą numery i czipy i na rozgrzewkę.



Robimy początek trasy do pierwszego rozjazdu i zawracamy odcinkiem powrotnym. W międzyczasie na miejsce dociera Piotrek więc robię z nim jeszcze raz to samo. O 11 ustawiam się w sektorze i już pełna koncentracja. Start...Pilot prowadzi peleton przez pierwsze 5km przez miasto w strasznie ślimaczym tempie.

Grupa się zbija i jest naprawdę ciasno ale wszyscy zachowują zimna krew i obyło sie bez karambolu jak w zeszłym roku. pilot zjeżdża i ogień z dupy....Najpierw szutry i tempo 37-40 ale po chwili odbijamy w bok do lasu i tempo spada na 10 plus. Przez kilka kilometrów jest wszystko ok do pierwszych stromych podjazdów.

W pewnym momencie spada mi łańcuch i blokuje się pomiędzy korbą a suportem. Postój...ku..wa mać no nie wierze.Znowu na początku problem techniczny i kątem oka widzę jak mija mnie cała grupa zawodników, co za pech. Szarpię się dobre kilka minut ,nie chce za pierona puścić.Łapy całe w smarze ale w końcu się udaje i zaczynam gonić. Stromy długi podjazd ,łykam kolejnych zawodników. Teren ciężki ,liście błoto. Zaliczam kilka uślizgów z podparciem (prawie gleby). Gonie ile wlezie.

Na 20 kilometrze część stawki wymięka a ja łykam całe grupki...co z tego. Za chwile powtórka z łańcucha... Śmieję się sam do siebie i już nawet przeklinać mi się nie chce ale jakoś szybciej go tym razem uwolniłem. Znów gonię. Zmienia się teren. Coraz więcej błota a właściwie masła błotnego i kałuże godne tych z "Szydłowca". W jednej z nich zatrzymuję się po kolana w wodzie a wyglądała na płytką...Wyjazd z lasu na szybki zjazd po kocich łbach i prawo serii znów działa.
Urywam torebkę pod siodłową z dętką i łyżkami . Ehhh fuck kolejny postój. Udaje mi się ją zamocować na ramie i znów pogoń...Trzeci raz wyprzedzam tych samych zawodników...masakra dosłownie. Góra "zamczysko" trudny techniczny podjazd po ruchomych kamieniach. Zupełnie jakby ktoś wysypał bruk na trasie , potem szczytem wąską scieżynką aż do zjazdu. Zjazd przepaść. Trochę zjeżdżam a resztę ślizgiem na nogach. Jest bufet ale mam uraz po przeżytym karambolu w Sielpi więc mijam go na pełnym gazie a potem znajomy podjazd do nieba na łące
Gonię ile wlezie. Mam moc na podjazdach , łykam kolejnych zawodników. Mam dziwne wrażenie ze cały czas jest pod górę ale w sumie to dobrze bo tak lubię. Wreszcie wypadamy z lasu i asfalt dojazdowy do mety. Tempo 38plus wiatr w mordę. Robię zmiany z jakimś gościem i nawet spoko naciska ale na finiszu wymięka i wpadam na metę 4 sek przed nim a 1 sek za M2....

Jest niedosyt a właściwie porażka...Czuje ze nie pojechałem na maxa a dziwne awarie wyeliminowały mnie z gry. Tak bywa .Trzy awarie kosztowały mnie 9 min postoju i straty....Pozycja Kat M3 32/71 , open 112/301 , Mysza pozycja 7 kat K3 , Piotrek pozycja 67 kat M2


Ogólnie trasa wyśmienita. Prawdziwe MTB ! Poziom zwiększony względem 2012 i to znacznie. W zeszłym roku trasę pokonałem w 1 h 50 min więc widać różnicę. Trasa dokładnie oznaczona i nie mam nic do zarzucenia orgom. Za 12 dni maraton w Sandomierzu , czas wyeliminować defekty i liczyć na szczęśliwy przejazd bez awarii. Mam nadzieję ze co się miało urwać to już się urwało ;) i będzie tylko lepiej.





Komentarze
Tomq74
| 09:16 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj Mam nadzieje bo nie tak miało być...
barblasz
| 09:13 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj limit pecha na ten sezon chyba wyczerpałeś:-)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!